Ca?y ?wiat czeka, my z nim,
czekamy na nast?pne chwile.
?yjemy w bezruchu, zamkni?ci w okruchu ?ycia,
co przecie? ?yje.

Ca?y ?wiat czeka, my z nim,
czekamy na nast?pne chwile.
Cho? nam si? zdaje do czego? gnamy
ci?gle czekamy.

Czeka?o pierwsze s?owo na wyj?cie z zaci?ni?tych warg,
czeka?a my?l najskrytsza.
Czeka?a ?za na powód, czeka?am ja na dowód,
czeka?o z?o przed drzwiami, czeka?o co?
przed nami.

Ca?y ?wiat czeka, my z nim,
czekamy na nast?pne chwile.
?yjemy w bezruchu, zamkni?ci w okruchu ?ycia,
co przecie? ?yje.

Ca?y ?wiat czeka, my z nim,
czekamy na nast?pne chwile.
Cho? nam si? zdaje do czego? gnamy
ci?gle czekamy.

Czekali zwarci w jedno na kilka zrozumia?ych s?ów, 
czekali z ufn? twarzy,
czekali wiec w milczeniu, czekali w zamy?leniu,
czekali z d?o?mi z?ymi, czeka?o co?
przed nimi.

Ca?y ?wiat czeka, my z nim,
czekamy na nast?pne chwile.
?yjemy w bezruchu, zamkni?ci w okruchu ?ycia,
co przecie? ?yje.

Ca?y ?wiat czeka, my z nim,
czekamy na nast?pne chwile.
?yjemy w bezruchu, zamkni?ci w okruchu ?ycia,
co przecie? ?yje.

Ca?y ?wiat czeka, my z nim,
czekamy na nast?pne chwile.
Cho? nam si? zdaje do czego? gnamy
ci?gle czekamy.