Jeste? mi w ka?dy sen wpisany
W ka?d? my?l
S?o?ca promykiem w chmurny dzie?
Kominka ogniem w nocny cie?
Zmarzni?t? ogrzewasz
?mieszne bajki ?piewasz
I mo?e dlatego
Nie pytaj dlaczego
Kocham ci?
Kocham ci?

Nie b?d? z?y, dziwne lecz nie k?amie
Uwierz mi
Sama nie rozumiem jak to tak
Grzecznie czeka? umiem na Twój znak
?miechem si? zanosz?
Tu poca?uj prosz?
No i nie wiem czemu
Tak po dziecinnemu
Kocham ci?
Kocham ci?

Chod?my st?d gdzie? z niczego stwórzmy
W?asny k?t
Mo?e by? w pokrzywach, mo?e w bzach
Byle z?o nie odnalaz?o nas
Tam si? sob? cieszmy
Czasem troszk? zgrzeszmy
Bóg dobry wybaczy
Gdy tylko zobaczy
Jak kocham ci?
Jak kocham ci?

D?ugie dni b??dzi?am, szuka?am
Nagle Ty
Powiedzia?e? do mnie byleco
I z Tob? bym posz?a a? na dno
Chyba zwariowa?am
Ale tego chcia?am
By na przekór ?wiatu
Do kwadratu
Kocha? ci?
Kocha? ci?
Kocham ci?
Kocham

Kocham