"Jaki cudny czas by zaczyna!
Niebo a peka
Z nadmiaru piekna
Nic nas nie moe powstrzyma"
- mwi on...
I po chwili ju j rozbiera
Z letniej sukienki
I z wszystkich tajemnic
Wsodkim zbou ton w objeciach
W te noc...
I jak to by mogo
E ona i on
Osobno przez tyle lat
Yli nie wiedzc
O swoim istnieniu
No jak, jak to sie mogo sta?
I tak nagle przyszo im koczy
Pod zimnym niebem
Zasanym niegiem
"Nic nas ju chyba nie czy"
- mwi on...
I po chwili pacz oboje
Cho w gebi serca
Pacz ze szczecia
To co wsplnie dziel na dwoje
W te noc
I jak to by mogo
E ona i on
Razem przez tyle lat
Yli nie z sob
Lecz cakiem obok
No jak, jak to sie mogo sta?
"Jaki cudny czas by zaczyna
Niebo a peka
Z nadmiaru piekna
Nic nas nie moe powstrzyma"
- mwi on...
I jak to by mogo
E ona i on
Razem przez tyle lat
Yli nie z sob
Lecz cakiem obok
No jak, jak to sie mogo sta?
I jak to by mogo
E ona i on
Razem przez tyle lat
Yli nie z sob
Lecz cakiem obok
No jak, jak to sie mogo sta?
Powiedz mi jak, powiedz mi jak
To sie mogo sta
No jak?