Dwudziesty szósty taki dzie?
Zwyczajnie „kocham” powiesz jej
I cho? to taki najzwyklejszy czas
Dwudziesty szósty kochasz raz.

	I chocia? tyle ulic, tyle dróg
	I chocia? o mi?o?ci tyle s?ów
	Wo?a?em zawsze ciebie
	Wiosn?, latem, w ?rodku zimy,
	Tylko ciebie b?d? szuka?.
	Tylko ciebie b?d? kocha? tak!

Dwudziesty szósty pada? deszcz
Dwudzie?cia sze?? szumia?o drzew
Mówi?a?, ?e swojego ch?opca masz
Dwudziesty szósty to ju? raz.
	I chocia? tyle ulic...

Hej, hej, hej
La la la...

Dwudziesta szósta by?a noc,
Gdy powiedzia?a? w?a?nie to,
?e cho? dwadzie?cia sze?? nad nami gwiazd
Naprawd? kochasz pierwszy raz.

	I chocia? tyle ulic...

Hej, hej, hej