Perfect

Perfect - A kysz, bia?a mysz lyrics

Your rating:

Super poet? mia?e? by?
Takim co nie kl?ka
U?o?ony ?wiat
Targa?e? w swoich r?kach
Automatyczny puls
Wbija?e? w moje cia?o
No i zobacz co z tego pozosta?o
Bia?a mysz
A kysz, a kysz, a kysz
A kysz
Jej dyszkantowy wrzask
Budzi co dnia
Gard?o bez dna
Pe?ne piany
Wielk? aktork? chcia?a? by?
Szminek ca?a armia
Nietkni?ty do dzi? dnia
M?tny wzrok ogarnia
Automatyczny puls
Wbija?a? w moje cia?o

I teraz nie wie nikt co z tego ocala?o
Bia?a mysz
A kysz, a kysz.
A kysz, a kysz
A kysz
Jej dyszkantowy wrzask
Budzi co dnia
Gard?o bez dna pe?ne piany
U?anów dr?twy pu?k... na stole,
D?awi?e? dziecka strach tocz?c z nimi wojn?
Automatyczny puls
wbija?e? w moje cia?o to teraz zobacz sam
Co z tego pozosta?o
Bia?a mysz
A kysz a kysz...
Kantowy wrzask
Budzi co dnia
W gard?o bez dna
A kysz i kysz
Get this song at:
bol.com
amazon.com

Copyrights:

Author: Zbigniew Ho?dys

Composer: Zbigniew Ho?dys

Publisher: Polton

Details:

Released in: 1992

Language: Polish

Appearing on: UNU (1982)

Share your thoughts

This form is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.

0 Comments found