Perfect

Perfect - Gdy mówi? jestem lyrics

Your rating:
My?lom w mej g?owie
O?ywczy powiew jest potrzebny
Chyba im ?agle zrobi?
Z moich zmartwie?
Taki pi?kny z?oty wir
B?dzie my?li pi?
Gdy mówi? JESTEM
Jest takie miejsce, które boli
Nie wiem sam czy ja zechc?
To opisa?
Nie zarobi na mnie nikt
Takie szare nic
Jestem jak drzewo na wielkiej pustyni
Sam nie wiem czemu zawdzi?czam, ?e trwam
?ci?ty mrozem
Zrozumie? tej tajemnicy ?ycia
Nie mog?
Mog?
Moge
Mog?
Z kranu wci?? kapie woda
Ma?a hipnoza na dobranoc
Jutro znów
Silna wola mnie opu?ci
Gdy fontann? lepkich s?ów
Skropisz spokój mój
Jestem jak sztylet na dnie pustej skrzyni
Nie wiem jak d?ugo tak czeka? tu mam
T?pi?c ostrze
W mi?osnej grze
W serce trafi? prosto
Nie zd???
Zd???
Zd???
Dok?d wychodzisz
Z bia?ej po?cieli tu? nad ranem
Chyba wiem
Komu nosisz swoje cia?o
Wci?? rozgrzane krótkim snem
My?l?c, ?e ja ?pi?
Get this song at:
bol.com
amazon.com

Copyrights:

Author: Bogdan Olewicz

Composer: R.Sygitowicz, A.Nowicki, G.Markowski, P.Szkudelski

Publisher: ?

Details:

Released in: 1994

Language: Polish

Appearing on: Jestem (1994)

Share your thoughts

This form is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.

0 Comments found