Maryla Rodowicz
Maryla Rodowicz - Gejsza Nocy lyrics
Your rating:
Przed lokalem ju¿ czeka taryfa, a w lodówie gorza³a siê ch³odzi. Nie zawo³asz na pomoc szeryfa, akcja toczy siê w mym mieœcie £odzi. Nie tankuje za ostro przy barze, biznes ma swoje prawa surowe. Po kawa³ku dostaj¹ bramkarze i uk³ady mam zawsze bankowe. Gejsza nocy tego miasta to ja, zna mnie Maxim i Centrum i Grand, tylko w³adza mnie nie zna bo ja dzia³am zawsze po cichu bez grand. Z mety w jêku zagajam rozmowê, nie naciskam, nie idê na chama. Lepiej czasem zarobiæ po³owê, ni¿ z towarem siê chowaæ po bramach. Dla mnie szczêœcie ma kolor zielony, wiêc pozdrawiam dziœ w³aœnie ciebie. Mój papierku portretem zdobiony, czuj siê w moim portfelu jak w niebie. Gejsza nocy tego miasta to ja, zna mnie Maxim i Centrum i Grand, tylko w³adza mnie nie zna bo ja dzia³am zawsze po cichu bez grand. Kim ty jesteœ, nie pytam, bo po co, mnie wystarcza twa moc dewizowa. Muzo moja, spotkana noc¹, mi³a moja waluto b¹dŸ zdrowa. Przed lokalem ju¿ czeka taryfa, a w lodówie gorza³a siê ch³odzi. Nie zawo³asz na pomoc szeryfa, akcja toczy siê w mym mieœcie £odzi. Gejsza nocy tego miasta to ja, zna mnie Maxim i Centrum i Grand, tylko w³adza mnie nie zna bo ja dzia³am zawsze po cichu bez grand. Gejsza nocy tego miasta to ja, zna mnie Maxim i Centrum i Grand, tylko w³adza mnie nie zna bo ja dzia³am zawsze po cichu bez grand.