Kult
Kult - In lyrics
Your rating:
Nie pekaj kole, nie am sie, przecie To o nas wczoraj stao w gazecie: Pisaa sama "Trybuna Ludu", E nas ogarnia romantyzm budw. W takim pisaniu nie ma usterek... Postaw literek, niech brzekn szka! Przed nami nard odkrywa gowy: Inynierowie z Petrobudowy! Kadziemy lache, niech brzekn szka, Budowniczowie na 102! Pi ycia rozkosz, a c nam to szkodzi? Nawet PKS do nas dochodzi, A w zesze wieto miaem kobite, Co miaa obie nogi umyte. W Warszawie Ptaszyn niech zdziera puca, Niech taczy Gruca, Holoubek gra. My tutaj mamy program gotowy, Inynierowie z Petrobudowy. Kadziemy lache, niech brzekn szka, Budowniczowie na 102! Cieko sie yje o suchym chlebie, Za to nikt grobw nam nie rozgrzebie. Szatkuj dwie zmiany zim i latem, Wypisz sie w piachu pod kombinatem. Rk trzeba wiele, pomnikw mao, Kogo zamao, lecz ycie trwa. Wiec niechaj zabrzmi slogan bojowy: Inynierowie z Petrobudowy! Kadziemy lache, niech brzekn szka, Budowniczowie na 102! Cho nie ma w kabzie srebra ni zota Przyda sie przecie nasza robota. Dopchamy wreszcie, w ktrym tam roku, Do wojny, co to ma by o pokj. Co oszczedzimy, to kto ukradnie, Idzie skadnie, jako sie pcha. Wiec wykonajmy plan narodowy, Inynierowie z Petrobudowy, Kadziemy lache, niech brzekn szka, Budowniczowie na 102!